LZS Grochowiska Księże - Zieloni Zalesie - 9:0 (4:0)
Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Mirosław Michalski 4 , Błażej Sztuba i Bartosz Malak po 2, Wiktor Jankowski.
Relacja poniżej.
Skład: Krzysztof Hadada, Dariusz Gawron, Piotr Sławski, Adrian Pochylski, Marcin Juszczak, Marcin Substyk, Błażej Sztuba, Dawid Łukomski, Wiktor Jankowski (70 Krzysztof Woźniak), Mirosław Michalski (75 Krystian Nowak), Adrian Przedwojski (60 Bartosz Malak).
Kolejnym wysokim zwycięstwem naszej drużyny zakończył się mecz z Zielonymi Zalesie. Wynik 9:0 mówi sam za siebie. O naszym dzisiejszym przeciwniku możemy napisać tyle, iż miał w miarę dobry początek, kiedy to skutecznie rozbijał ataki naszych graczy. Niestety dla naszych przeciwników sił starczyło im tylko na kilkanaście minut, po czym zaczęła się kanonada strzelecka drużyny z Grochowisk. Ekipa z Zalesia w przeciągu całego spotkania miała może ze 2-3 w miarę dobre okazje, niestety zakończone przysłowiowym fiaskiem. W tym miejscu należy pochwalić nasz blok defensywny, który skutecznie rozbijał chaotyczne bądź co bądź ataki gości. Pierwsza groźna akcja naszego zespołu to strzał głową Dawida Łukomskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka mija jednak bramkę. Pierwszą bramkę zdobywamy z rzutu wolnego, kiedy to po sprytnym szybkim uderzeniu, zajętego ustawianiem muru bramkarza Zielonych pokonuje Mirosław Michalski. Chwilę później szarżującego w polu karnym Łukomskiego brzydko fauluje obrońca gości i sędzia bez wahania dyktuje rzut karny. Na bramkę pewnie zamienia go Błażej Sztuba. W tym fragmencie gry swoich szans nie wykorzystuje Adrian Pochylski chybiając kilkakrotnie głową po dośrodkowaniu z rzutów rożnych. Kolejny rzut wolny, do piłki podchodzi niezawodny w takich sytuacjach Michalski i pięknym uderzeniem w okienko nie daje najmniejszych szans golkiperowi gości. Jeszcze przed przerwą obsłużony dokładnym krosowym podaniem zostaje Wiktor Jankowski i strzałem tuż przy słupku, nie do obrony zdobywa kolejna bramkę. Koniec pierwszej połowy. Druga połowa to już kompletny chaos w poczynaniach zespołu z Zalesia, i szybkie i składne akcje naszej drużyny. Najpierw mierzone uderzenie Łukomskiego mija o centymetry spojenie bramki przyjezdnych, chwilę później Michalski lobuje bramkarza również niecelnie. Wreszcie ten sam zawodnik otrzymuje dokładne podanie i będąc na 10 metrze, uderza tak mocno, że piłka łamie rękawice bramkarza i wpada do siatki. Nie mija kilka minut i Błażej Sztuba otrzymuje dobre zagranie od Michalskiego, wychodzi na czystą pozycję i nie marnuje okazji strzelając ze spokojem przy słupku. Kolejna szybka i składna akcja gospodarzy kończy się idealnym zagraniem głową Łukomskiego do Michalskiego i nasz najlepszy snajper nie marnuje takiej okazji. W tym fragmencie gry trener naszej drużyny wprowadza kilka zmian, z czego jedna okazuje się strzałem w dziesiątkę. Wprowadzony na boisko napastnik Bartosz Malak strzela dwie bramki. Najpierw dobija strzał Sztuby, następnie obsłużony dokładnym podaniem od Łukomskiego uderza obok interweniującego bramkarza Zielonych. Mamy pogrom. W końcówce swoich szans nie wykorzystał jeszcze Łukomski, który najpierw nie wykorzystuje znakomitej sytuacji, uderzając z 5 metra wprost w bramkarza, a następnie ku rozpaczy licznie zebranej publiczności uderza w słupek po ładnej indywidualnej akcji. W tym momencie sędzia kończy mecz i kolejne zwycięstwo stało się faktem.
Podsumowując. Na oklaski zasłużył cały zespół, zarówno gracze defensywni - kolejny mecz na zero z tyłu, jak i ofensywni - 9 bramek. Na szczególne słowa uznania, kolejnym dobrym występem i gradem goli zasłużył sobie na pewno Mirosław Michalski. Oby tak dalej.