LZS Grochowiska Księże - Iskra Zamość Rynarzewo - 4:0 (3:0)
Bramki: Błażej Sztuba 2, Mirosław Michalski, Adrian Przedwojski po 1.
Skład: Krzysztof Hadada, Piotr Sławski, Zbigniew Kaczor, Dariusz Gawron, Mateusz Banach, Adam Czub, Błażej Sztuba, Dawid Łukomski (75 Wiktor Jankowski), Piotr Ruchalski, Adrian Przedwojski (80 Krzysztof Woźniak), Mirosław Michalski. Relacja poniżej.
Bardzo udanie zespół z Grochowisk rozpoczął rundę jesienną nowego sezonu. Bezapelacyjnie pokonał drużynę Iskry, a wynik 4:0 to najniższy wymiar kary jaki mógł spotkać przyjezdnych. Od samego początku mecz toczył się pod dyktando naszych graczy. Już w 5 minucie rzut wolny wykonywany przez naszego najlepszego snajpera Mirosława Michalskiego zatrzymuje się na poprzeczce, chwilę później z dystansu uderza Dawid Łukomski, ale bramkarz skutecznie interweniuje i piłka wychodzi na rzut rożny. Wreszcie nadchodzi 15 minuta meczu, idealną piłkę na 15 metr boiska wykłada Łukomski, a Michalski w swoim stylu zdobywa kapitalną bramkę, nie dając najmniejszych szans golkiperowi gości. Bramka stadiony świata. Nie mija kilka minut i w zamieszaniu w polu karnym walczący o piłkę Adrian Przedwojski sprytnie lobuje bramkarza i mamy 2:0. Okres po zdobyciu drugiej bramki mimo, że zdecydowanie pod dyktando zespołu LZS to jednak bardzo chaotyczny i niedokładny. Dopiero w końcówce pierwszej połowy znowu stwarzamy czyste sytuacje do zdobycia kolejnych goli. Najpierw Błażej Sztuba pudłuje w dobrej sytuacji, następnie Łukomski zagrywa piłkę do Przedwojskiego ten jednak znajdując się w znakomitej sytuacji uderza niecelnie. Co się odwlecze to nie uciecze i chwilę później niezdecydowanie obrońców wykorzystuje aktywny Sztuba uderzając po długim słupku (pika jeszcze odbiła się od słupka) zdobywa trzeciego gola. Na koniec pierwszej połowy uderzenie głową Przedwojskiego zatrzymuje się po raz drugi już w tym meczu na poprzeczce i wynik nie ulega zmianie. Druga połowa wyglądała już nieco inaczej. Nasza ekipa z wiadomych względów cofnęła się, chcąc grać bezpiecznie z tyłu i wyprowadzała groźne kontry. Przeciwnik natomiast ograniczał się tylko do długich piłek, które na niewiele się zdały, przy dobrej postawie naszego bloku defensywnego prowadzonego przez Zbigniewa Kaczora. Znowu niestety nasza forma strzelecka dała o sobie znać i mimo kilku znakomitych okazji udało nam się strzelić tylko jednego gola autorstwa Sztuby. Otrzymał on idealną piłkę zagrana w tempo, wyszedł na sytuację sam na sam i nie dał szans bezradnemu bramkarzowi Iskry. Szans swoich nie wykorzystali Łukomski, który uderzał za słabo, kilkakrotnie Michalski, który chyba aż w trzech sytuacjach pudłował , mając przed sobą tylko golkipera gości oraz Sztuba, który podobnie jak jego poprzednik zmarnował kilka idealnych sytuacji. Strzały z dystansu Michalskiego, Adama Czuba i Piotra Sławskiego też mijały bramkę gości.
Podsumowując: Trzeba przyznać, że mecz zdecydowanie pod nasze dyktando ,zespół z Rynarzewa praktycznie nie istniał, nie stworzył żadnej groźnej sytuacji po której mógł zmusić naszego bramkarza do większego wysiłku. Bardzo dobrze zagrała obrona, nie pozwalając na wiele naszym rywalom, świadczy o tym wynik na zero z tyłu. Niestety znowu szwankuje skuteczność, ale nie wymagajmy za wiele, wynik 4:0 to kapitalny rezultat. Wydaje się że zespół faktycznie jest dobrze przygotowany do sezonu.Widać było to na boisku, gdzie przewyższaliśmy rywala pod każdym względem. Czekamy na więcej (-: