LZS Grochowiska Księże - LZS Palczyn - 5:2 (0:2)
Bramki: Mirosław Michalski 2, Dawid Łukomski 2, Marcin Substyk
Skład: Krzysztof Hadada, Dariusz Gawron, Piotr Sławski, Zbigniew Kaczor, Marcin Substyk, Błażej Sztuba, Piotr Ruchalski (65 Krystian Nowak), Dawid Łukomski (75 zm powrotna Krzysztof Woźniak), Mirosław Michalski, Adrian Przedwojski, Krzysztof Woźniak (45 Wojciech Smoter). Relacja poniżej.
W niedzielne popołudnie nasi piłkarze rozegrali kolejny, przedostatni sparing przed inauguracją ligi. Rywalem była drużyna z Palczyna. Nasi rywale przyjechali w pełnym składzie, w przeciwieństwie do niedawno rozegranego sparingu na ich terenie gdzie trudno było im się zebrać, w efekcie czego wygraliśmy tamto spotkanie dość gładko 4:0. Tym razem to my jako gospodarze mieliśmy spore problemy ze składem gdyż z różnych przyczyn zabrakło aż 7 graczy, bądź co bądź walczących o miejsce w pierwszym składzie. W naszej drużynie zagrało aż 3 młodych 15 letnich graczy, którzy zagrali przyzwoicie i jeśli będą regularnie trenować mogą w przyszłości być mocnym punktem drużyny. Wracając do meczu to początek wyrównany, choć to my graliśmy piłką, a zespół przeciwnika wyprowadzał kontry. W pierwszej połowie znowu można było oglądać fatalną skuteczność naszych graczy ofensywnych. Znakomite okazje marnowali dwukrotnie Dawid Łukomski, który wychodząc sam na sam z bramkarzem uderzał za lekko i golkiper gości nie miał większych problemów z wyłapaniem piłki. Swoją okazję miał też napastnik Adrian Przedwojski, ale jego strzał ledwo dokulał się do bramki. Swoich szans z dystansu próbowali znowu Łukomski, Błażej Sztuba i Mirosław Michalski ale ich strzały były niecelne. Nasi przeciwnicy w tym czasie wyprowadzili kontrę po której pięknym strzałem z dystansu popisał się napastnik gości i mamy 0:1. Chwilę później zamieszanie pod bramką przyjezdnych i znowu brak celności naszej drużyny. 40 minuta znowu kontra gości i faulowany w polu karnym napastnik gości sam wymierza sprawiedliwość pokonując z rzutu karnego naszego bramkarza. Mamy 0:2. Jeszcze przed przerwą ładną akcję przeprowadza Piotr Ruchalski z Adrianem Przedwojskim, ale strzał tego pierwszego broni bramkarz gości, który w pierwszej połowie bronił wyśmienicie. Koniec pierwszej połowy i trzeba przyznać, że wynik szokuje bo choć nasi "kopacze" nie grają rewelacyjnie to są zdecydowanie aktywniejsi, a chaotyczne ataki gości przynoszą dwie bramki. Druga odsłona to już zdecydowana przewaga miejscowych, którzy zepchnęli do defensywy gości co rusz stwarzając sytuacje bramkowe. Najpierw indywidualną akcję przeprowadza Michalski i sam skutecznie wykańcza akcję. Chwilę później znowu sytuację sam na sam marnuje nasz trener. Można by powiedzieć nareszcie - Znowu firmowa akcja z rzutu rożnego Michalskiego z Łukomskim i ten drugi w końcu strzela. Jest 2:2. Zawodnicy przyjezdni ten okres przesypiają, widać brak sił w ich poczynaniach. Z naszej strony co rusz idą ataki na bramkę rywala, aktywny Błażej Sztuba rozdziela dokładne piłki, to do napastników, to do bocznych pomocników. Po jednym z takich zagrań uruchamia Przedwojskiego, który idealnie w tempo zagrywa do Michalskiego, który po raz kolejny w sytuacji sam na sam zdobywa bramkę. Nie mija kilka minut i strzałem z ok. 20 metrów popisuje się defensywny pomocnik Marcin Substyk. Strzał nie do obrony i mamy 4:2. Kolejny rajd szybkiego dziś Łukomskiego kończy się kolejną bramką samego inicjatora akcji. Nokaut!!! W końcówce trener dał pograć naszej młodzieży, tempo akcji trochę spadło i w tym okresie to goście kilka razy zagrozili naszej bramce, ale albo byli nieskuteczni, albo dobrze bronił nasz golkiper Krzysztof Hadada, który popisał się kapitalną interwencją broniąc strzał z dystansu. Podsumowując, wygrana nie podlegała żadnej dyskusji, mimo tak znacznych braków kadrowych byliśmy ekipą zdecydowanie lepszą i gdby nasze celowniki były lepiej ustawione mogło być okazalsze zwycięstwo. Widać było że nasi rywale dopóki mieli jeszcze siły coś próbowali, ale nasi gracze ich zajechali mówiąc żargonem piłkarskim. Widać że zespół trenuje, przynajmniej jego większa część i z tego należy się cieszyć. Martwi trochę frekwencja na meczach bo w przypadku gdy zawita inna ekipa z czołówki ligi to my możemy mieć problemy z kondycją mając na ławce 2 młodzieżowców.