- autor: Pecherz, 2014-11-15 09:26
-
Pogoń II Mogilno - LZS grochowiska Księże - 2:1 (1:1)
Bramkę dla naszego zespołu zdobył Piotr Świderski. Więcej o meczu poniżej.
Niestety ale porażką naszych piłkarzy zakończył się ostatni ligowy mecz tej rundy. Mimo, iż mecz układał nam się po naszej myśli, z boiska rywali wracamy bez punktów. Ale po kolei. Samo spotkanie rozgrywane było w nieciekawej wietrznej aurze. W naszym zespole zabrakło podstawowych zawodników: Dariusza Gawrona i Adriana Przedwojskiego co było sporym osłabieniem. Początek meczu to wyrównana gra obydwu zespołów, jednak sytuacji bramkowych praktycznie nie było wcale. Jedni i drudzy nie potrafili skonstruować skutecznej akcji. Po kilkunastu minutach przewagę uzyskali gospodarze. Okres ich przewagi udokumentowali golem w 30 minucie. Bramka trochę szczęśliwa, wrzutka z bocznej strefy boiska, piłka płata figla przy mocnym wietrze, i w zamieszaniu podbramkowym praktycznie wturlała się do bramki. Ten gol trochę ożywił nasz zespół i końcówka pierwszej połowy należała do nas. Wyrównującą bramkę szybko zdobywa Piotr Świderski, któremu po rzucie rożnym piłka spada pod nogi, a ten nie zastanawiając się uderzył mocno i piłka po słupku wpada do bramki. W końcówce ładną indywidualną akcją popisuje się Dawid Łukomski mija kilku obrońców i wykłada ją wzdłuż bramki do Świderskiego. I gdy wydaję się że mamy prowadzenie, zza placów Świdra ofiarnym wślizgiem piłkę na róg wybija obrońca. Do przerwy remis. Druga odsłona to przewaga naszej drużyny, która grała lepiej od przeciwnika. I wszystko układało się po naszej myśli. Najpierw z dystansu uderzał Marcin Ciuper jednak bramkarz gospodarzy był na posterunku. Kilka dobrych kontrataków marnuje Patryk Tabaszewski, który przegrywa pojedynki z obrońcami. Gospodarze czasami próbowali się odgryźć jednak bez powodzenia. Nadeszła 70 minuta i kolejna szarża Łukmskiego kończy się wrzutką wzdłuż bramki, tam piłkę przejmuje wprowadzony chwilę wcześniej Marcin Dudziak i zostaje faulowany przez obrońcę gospodarzy. Karny. Do piłki podchodzi niezawodny w takich momentach Tabaszewski. Piłka po jego strzale trafia w słupek. Chwilę później czerwoną kartkę otrzymuje zawodnik Pogoni. Gramy w przewadze. I gdy wydawało się ,że to nasz zespół jest bliższy zwycięstwa koszmarny błąd popełnia nasz stoper Denis Kalczyński, który w łatwej sytuacji nie trafia w piłkę, tą przejmuje napastnik rywala i w sytuacji sam na sam pakuje piłkę do siatki. To podcięło nam skrzydła. Choć w końcówce szanse miał jeszcze Dudziak i Heniu Wawrzyniak wynik nie uległ już zmianie. Podsumowując, nie graliśmy jakiegoś dobrego spotkania, choć na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę. Wydarzenia boiskowe układały się po naszej myśli, a do domu wracamy bez punktów.