- autor: Pecherz, 2014-10-12 14:26
-
Błyskawica Broniewice - LZS Grochowiska Księże - 1:6 (1:2)
Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Patryk Tabaszewski 3, Dawid Łukomski, Henryk Wawrzyniak, Łukasz Mrówczyński. Więcej poniżej.
Pewną wygraną zakończyło się spotkanie z Błyskawicą Broniewice rozgrywanym na boisku w Janikowie. Jednak całe spotkanie nie wyglądało tak różowo jakby świadczył o tym wynik. Początek spotkania to jak zwykle bardzo szybko zdobyta bramka przez nasz zespół. Dobre prostopadłe podanie od Dawida Łukomskiego wykorzystuje Patryk Tabaszewski, który w sytuacji sam na sam mija bramkarza i z dość ostrego kąta strzela bramkę. Niestety ale kolejne 30 minut to zdecydowana przewaga zespołu gospodarzy, którzy grali szybciej, byli bardziej zdecydowani. Aż dziw brało, że ta drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Na nasze szczęście ich dobra gra kończyła się przed naszym polem karnym, dlatego oprócz bramki zdobytej w 30 minucie, zespół z Broniewic nie stworzył sobie żadnej dobrej okazji bramkowej. Na nasze szczęście zaraz po stracie bramki Łukomski przeprowadził dobrą indywidualną akcję, rozmontował obronę gospodarzy i mocnym strzałem przy słupku odzyskuje prowadzenie dla naszego zespołu. Od tego momentu nasz zespół uzyskał dużą przewagę. W kolejnej akcji sytuację sam na sam marnuje Tabaszewski. Chwilę później sędzia dopatruje się pozycji spalonej u Henia Wawrzyniaka i nie uznaje mu chyba prawidłowo zdobytej bramki. W ostatniej akcji meczu znowu Tabaszewski wychodzi na pozycję sam na sam zostaje ścięty przed polem karnym przez obrońcę. Rzut wolny i czerwona kartka dla obrońcy. NIE. Sędzia się zastanawia i puszcza grę dalej, choć nawet boczny sygnalizował faul. Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy, którzy znowu nie potrafili stworzyć sobie okazji do zdobycia bramek. My natomiast kontrowaliśmy. Choć trzecią bramkę zdobywamy po rzucie rożnym kiedy to gola strzałem głową zdobywa Łukasz Mrówczyński. Kolejny gol to wykorzystany rzut karny przez Tabaszewskiego, który był faulowany przez bramkarza. Golkiper otrzymuje żółtą kartkę a w kolejnej akcji wdaję się w pyskówkę z sędzią i wylatuje z boiska. Chwilę później Tabaszewski wykorzystuje błąd bramkarza i ładnym lobem zdobywa hat-tricka. To nie koniec kolejne prostopadłe podanie od Łukomskiego i Tabaszewski przegrywa pojedynek sam na sam. Ostatnia bramka to dobitka Henia Wawrzyniaka. Dobre okazje marnują jeszcze Łukomski i Marcin Dudziak. Podsumowując wygraliśmy zasłużenie. Stworzyliśmy sobie multum sytuacji. Gospodarzom starczyło sił i zapału na 30 minut. Mają fatalną obronę. My natomiast zagraliśmy dobrze z tyłu nie pozwalając na wiele w grze ofensywnej gospodarzom. Pewnie bronił Piotr Drzewiecki.