- autor: Pecherz, 2014-08-24 17:29
-
LZS Grochowiska Księże - LZS Świątkowo/Cerekwica - 2:4 (1:2)
Po bardzo emocjonującym meczu nasz zespół uległ rywalowi zza miedzy. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Dawid Łukomski i Tomasz Świderski. Więcej o meczu poniżej.
Początek spotkania to zdecydowana przewaga naszej drużyny, która co rusz stwarzała zagrożenie pod bramką rywala. Pierwszy rzut wolny i piłka po strzale Dawida Łukomskiego ląduje na poprzeczce. Chwilę później strzał Tomasz Świderskiego broni bramkarz gości. Kolejna akcja i bliski szczęścia jest Marcin Dudziak. Gdy wydawało się, że pierwsza bramka dla Grochowisk jest kwestią czasu strzał życia z 20 metrów oddaje napastnik z Cerekwicy i z prowadzenia cieszą się goście. Obraz gry jednak się nie zmienia i to Grochowiska cięgle atakują. Dobrą indywidualną akcje przeprowadza Łukomski i tylko kapitalna interwencja bramkarza Cerekwicy ratuje ten zespół przed utratą bramki. Niestety chwilę później kolejna kontra gości kończy się nieporozumieniem naszego bramkarza z obrońcą i mamy 0-2. Nie zniechęca to jednak naszych kopaczy i nadal atakujemy. Piłkę przed polem karnym dostaje Łukomski mija zwodem dwóch piłkarzy Cerekwicy i strzela zza pola karnego przy słupku nie dając szans golkiperowi przyjezdnych. Mamy gola kontaktowego. Do końca pierwszej połowy mimo wielu prób nie stwarzamy jednak już klarownych sytuacji. Cerekwica za to przeprowadza groźną kontrę po której piłka ląduje na poprzeczce. Druga odsłona to festiwal niewykorzystanych sytuacji przez nasz zespół. Ale po kolei. Kilkanaście pierwszych minut bez większych emocji. Potem przewagę zyskuje znowu nasz zespół. Najpierw młodszy Świderski ładną indywidualną akcję kończy strzałem z 20metrów i zdobywa wyrównującego gola. Niestety chwilę później ten sam zawodnik niepotrzebnie kiwa się w polu karnym przyjezdnych mając lepiej ustawionych kolegów. Traci piłkę, Cerekwica wyprowadza kontrę po której faulowany w polu karnym jest ich napastnik, który wykorzystuje podyktowaną jedenastkę. I znowu gdy wydawało się, że to Grochowiska są bliższe prowadzenia, jest dokładnie odwrotnie. No i właśnie w tym momencie rozpoczyna się festiwal niewykorzystanych sytuacji. Najpierw Świderski trafia w poprzeczkę z rzutu wolnego. Później jego brat Piotr Świderski będąc sam na sam z bramkarzem przenosi piłkę nad poprzeczką. Idealne dogranie Łukomskiego do Henia Wawrzyniaka, kończy się strzałem głową w słupek. Wreszcie Łukomski mija dwóch obrońców gości wykłada piłkę do Adriana Przedwojskiego, a ten fatalnie pudłuje z 5 metrów. Drużyna z Cerekwicy w tej części gry nastawiła się tylko na wyprowadzanie kontr z których kilka było dość groźnych. W doliczonym czasie gry po błędzie naszego bramkarza Cerekwica zdobywa bramkę po której sędzia kończy mecz. Podsumowując był to bardzo emocjonujący mecz. Kibice zobaczyli dobre widowisko. Niestety nasza fatalna skuteczność sprawiły, iż ze zwycięstwa cieszą się przyjezdni.