- autor: Pecherz, 2014-04-10 09:43
-
W dzisiejszym spotkaniu LZS Grochowiska Ks. po bardzo zaciętym i emocjonującym spotkaniu przegrał z A-klasowym KS Gniezno 2:3. Bramki dla LZS zdobyli: Mirosław Michalski i Henryk Wawrzyniak. Więcej poniżej. Fotorelacja
W sobotnie popołudnie nasi zawodnicy zmierzyli się z wyżej notowaną ekipą z Gniezna występującą w A-klasie Grupa Wielkopolska i zajmującą tam wysoką trzecią lokatę. Mecz w pierwszej połowie wyglądał tak, że drużyna z Gniezna próbowała grać piłką, jednak ich ataki kończyły się już w początkowej fazie z uwagi na dobry presing naszej drużyny. Pierwszą bramkę zdobywają jednak goście z Gniezna, którzy wykorzystują rzut karny po niepotrzebnym faulu na skraju pola karnego Piotra Świderskiego. Odpowiedź była niemal natychmiastowa. Świetne prostopadłe podanie Dawida Łukomskiego w sytuacji sam na sam wykorzystuje Mirosław Michalski strzałem tuż przy słupku. Następne minuty to lepsza gra naszej drużyny, która groźnie kontrowała zapędy rywali. Drugą bramkę zdobywamy po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry. Piłkę z rzutu wolnego do Łukomskiego sprytnie zagrywa Michalski, a nasz trener wykłada ją Henrykowi Wawrzyniakowi, który pakuje piłkę do pustej bramki. W tej części gry sytuację sam na sam marnuje Łukomski, a piłka po strzale głową Wawrzyniaka ląduje na poprzeczce. Dobrze w naszej bramce spisywał się Filip Pietrzak, który wybronił dwa bardzo groźne strzały z dystansu. Do przerwy zatem mała niespodzianka. Druga połowa zaczyna się od błędu w obronie Pawła Gąsiorowskiego, piłkę przejmuje zawodnik gości i strzałem z dystansu tuż przy słupku nie daje szans naszemu golkiperowi. Piłka jeszcze lekko odbiła się od nóg naszego obrońcy. Mamy remis. Należy przyznać, że ta część gry była lepsza w wykonaniu naszych rywali. Grali składniej i stworzyli sobie kilka dobrych okazji, jednak albo ich lekka nonszalancja (poprzeczka po strzale na pustą bramkę z 3 metrów) albo interweniujący dobrze nasz bramkarz Jakub Jarmuż sprawiają, że wciąż mamy remis. Nasz zespół ograniczył się go typowej gry z kontry i kilkakrotnie również zagroził bramce rywali. Dobrych okazji dwukrotnie nie wykorzystuje Patryk Tabaszewski minimalnie pudłując oraz Mirosław Popiołek. W końcówce po kontrowersyjnym rzucie karnym zwycięskiego gola zdobywają goście. Podsumowując był to dobry, zacięty mecz. Pierwsza połowa należała do naszych kopaczy, druga dla KS Gniezno. Szkoda bo zważywszy na okoliczności traconych goli, wynik mógł być lepszy.
Fotorelacja